W niedzielnych derbach regionu z Pogonią Szczecin juniorzy Chemika Police zdobyli cztery punkty. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym na bocznym boisku stadionu im. Floriana Krygiera juniorzy starsi zremisowali z rówieśnikami 0:0. Znacznie lepiej poradzili sobie juniorzy młodsi, którzy po dwóch bramkach Bartosza Gołębiowskiego i jednym trafieniu Michała Stańczyka wygrali z Portowcami 3:1 (1:1). Honorowe trafienie dla Dumy Pomorza zaliczył Dawid Fryś.
Niespodzianki w meczu pomiędzy RSMS-em Police a szczecińskim Piastem nie było. Policzanki gładko przegrały 0:3 z celującymi w awans siatkarkami Piasta.
Niedzielny mecz ligi okręgowej, w którym rezerwy Chemika Police podejmowały Jezioraka Szczecin zapowiadał się szalenie ciekawe. I faktycznie oba zespoły nie odstawiały nogi i co chwilę organizowały groźne ataki. Ostatecznie po bardzo ciekawej i toczonej w szybkim tempie grze Chemik II pokonał 5:1 (2:1) gości ze Szczecina.
Świetnie potoczyły się niedzielne spotkania juniorów. Oba nasze zespoły występujące w Ligach Wojewódzkich Juniorów pokonały Arkonię Szczecin. Juniorzy młodsi już po kwadransie prowadzili 4:0 i ostatecznie pokonali przeciwników 6:1 (4:1). Juniorzy zachowali czyste konto „z tyłu” i pokonali arkończyków 3:0 (1:0).
W spotkaniu na szczycie Pogoni Szczecin pokonała lidera z Bydgoszczy 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Robert Kolendowicz.
W sobotnim spotkaniu Chemik Police przegrał 0:1 (0:0) z rezerwami gdańskiej Lechii. W spotkaniu toczonym w szybkim tempie jedyną bramkę spotkania zdobył w 52 minucie Adam Duda.
Piłkarze Pogoni Szczecin w sobotę rozgromili zespół Bogdanki Łęczna 4:0. Bramki dla Pogoni strzelali Robert Kolendowicz, Djonald Djousse i Edi Andradina (dwie)!
W sobotnim spotkaniu rozgrywanym w Barlinku piłkarze Chemika Police nie dali szans w gospodarzom, tamtejszej Pogoni i po interesującym spotkaniu wygrali 3:1 (2:0). Wynik już na początku spotkania otworzył Patryk baranowski, zaś kilka minut przed przerwą podwyższył Przemysław Rembisz. Kwadrans po wznowieniu gry straty zredukował Tomasz Bejuk, jednak ostatnie słowo należało do Rembisza, który w końcówce zdobył swoją drugą bramkę.
